Test, raz, dwa, trzy. To jest pierwszy dokument Markdown, który będzie moim blogiem.
Tak naprawdę to nie pierwszy. Miałem już około milion prób. Ale ta jest ostatnia, ponieważ jestem "u siebie". To znaczy, ten plik powstaje wewnątrz mojego skarbca w Obsidianie. O tym jak to działa, dlaczego tak, a nie inaczej, co to jest Markdown i Obsidian, planuję napisać w przyszłości.
Styl strony ukradłem (dosłownie, skopiowałem CSSa) od Arala Balkana, bo mi się spodobał, i zakładam, że mu to nie przeszkadza.
Strona działa w oparciu o Zolę, to takie fajne narzędzie do generowania tzw. statycznych stron.
Dobra, muszę sprawdzić teraz kilka standardowych rzeczy, zacznijmy od formatowania kodu, bo jakżeby inaczej?
Kod źródłowy
def check_directory(directory, ignore_files):
for root, _, files in os.walk(directory):
for file in files:
if file.endswith('.md'):
check_file(os.path.join(root, file), ignore_files)
Tło jest za jasne, ale kolorowanie składni dziala, więc na razie tak to zostawię. Aktualizacja 20 maja: naprawione!
Obrazki
Obrazki działają doskonale.
Cytaty
We do this not because
it is easy,
but because
we thought it would be easy
Cytaty też OK.